sie 22 2004

====> ZAJEBISTA NOTKA <====


Komentarze: 4

      Ostatnio nie mialam necika :( wiec nie moglam dodac notki o ktora jestem upominana i proszona :] Wiec teraz zmieszam to co chcialam tu opisac z tych dni :czwartek,piatek,sobota,niedziella :) Postaram sie zeby ta nota byla radosna tak jak radosne byly te dni :D:D:D :*

       W czwartek 19.08.2004 umowilam sie z Kamilka i PaUka w miescie , taka robilysmy z PaUka trzode w autobusie ze szook !! Ale czy wy byscie nie huczeli gdyby w autobusie za wami jakas babacia zlapala sie rury a ona byla urwana i wyszlo ze babcia wandalizowala busika :D?? Pewnie tak a zwlaszcza gdybyscie byli z nami :) ( ja np potrafie zgubic dzieffczynki idac do sklepu po jescze jednego 3bita :P a pozniej szukac ich na Pomorzanach a one mnie na Slonku :P ) Pojechalam z PaUka do Carefoura pogladac ciuszki :] hehe nie bede opowiadala wszystkich trzod jakie byly tylko wspomne o najwiekszych np.na dziale z chlebami :P Wybieralysmy paczki jakies zajelo nam to pol godziny :] i prawie mokre majty ze smiechu macalysmy wszytskie buly paczki i drozdzowki a kucharz z nas brechtal :] Kama czekala pod sklepem wiec wyszlysmy i jakis stary dziad podszedl do nas i na nas kichnal myslalam ze zdechne :] Poszlysmy do parku i PaUka gadala ze jak taki maly chlopiec zajmie nam lawke na ktora chcemy usiasc to go pobije ... i co zajal nam lawke a ona zdecydowala ze idziemy na inna :P ( ja tez nie jestem za straszeniem  dzieci , no chyba ze z Karka :P ps.pamietasz ??:> ) Niestety po drodze spotkala mnie bardzo przykra niespodzianka :/ Ale szybko zalatwilam sprawe w sklepie i kiblu :] i znoof bylam wesola :D nic mi nie zrabie humorq :D Poszlysmy na lody Soprano i znoof do parku ( ale gdzie indziej :) ) Tam grzalysmy dupki chyba z 2h :] i obrabialysmy dupy ludziom brechtalysmy albo udawlaysmy downow czy spiewalysmy :] Nsjpierw poszlysmy na lawke w cieniu ale dostalam kasztanem :P i szybko ucieklam stamtad one tez :] ( bolalo jak cholera ) Poslzysmy na lawke w sloncu wiec dostawlaysmy bzika , pozniej wrzucilam sobie podżare palaca sie do torebki :D i jakis many sie przywalil i chcial odspawac ale dalam mu drewienko :D Jak tylki nam stwardnialy i mozgi zostaly rozpalone przez slonko poszlysmy do mc donaldsa na ochlodzenie czyli SZEJKI :P czekoladowe :] A tam myslalm ze zdechne :] Ten caly kelner czy ktos tam byl za mocny lazil i patrzyl gdzie siedzimy ... i sie gapil ... pojebany typek a my brehctalysmy z niego :] A w ogoel lepiej nie mowic i naszej technice jedzenia szejkow :P Obrzydliwe i zboczone :] na szcescie nikt nie widzial a jak juz ktos to same kobiety :D Jak wracalysmy to buahah moglysmy sie przekonac ze mezczyzni nawet w postaci zwierzat sa tacy sami :D ( of course nie wszyscy ) Idziemy se patrzymy se a na jezdzni kocica lezy se podbiega kocur se lapie ja za kark zebami i probuje wsadzic jej :D biedna bronila sie tym ogonkiem ze szok :P pozniej drugi zaczal ja bronic ale watpie w jego szczere intencje pewnie sam se chcial poruchac :] nie tylko my sie przygladalysmy jakas para tez podziwiala technike tego cichego gwaltu w srodku centrum :D Ale chlopak ja przekonal ze pokaze jej w domq jak to sie skonczy i poszla :D :P Tez bym poszla na taki uklad ( z moim pysiem of course :* ) Mozna lepiej wczuc sie w to co czuje kocica :] i udawac ze ona tez to z wlasnej woli robila :P Dobra dosc zboczuchowania :D Jeszcze tylko na basenie gorniczym jakis typek sie do mnie i do PaUki dowalil i chcial pogadac ale splawilam go zawodowo :P ze niby dawno sie nie widzialysmy i musimy pogadac powaznie :] Polazl sobie niby ale gapil ciagle ... No i w soomie skonczyl sie pelen wrazen i pecha dzionek :D aaaa jescze dostalam sliczna kartke urodzinowa od Kamki :):* 

              W piatek pojechalam do miasta na chwile bo obiecalam Tomusiowi ze przyjade po niego ... w soomie chyba nic ciekawego sie nie wydarzylo oprocz tego ze odwracam sie na przystanku i patrze jakis meski facet :D zatrzymuje samochod na ulicy wbiegl na ulice i zatrzymal go ... usmiechnelam sie pod nosem a okazalo sie ze to moj bohaterski pysiek :* ktory chcial wyludzic kase :P ( od taty :P ) hehe :D Ale  dzielny to on jest nie pogadacie :D z nim to nigdzie nie boje sie wychodzic :) i zaprzyjaznilam z jakas babusia na przystanku :P :]

              W sobote starsi i brat pojechali na wies do rodzinki i zostawili mnie na noc w domq :) Wiec spal u mnie Tomus i spedzilismy dwa cudowne dni ... hmmmm co moge dodac byl to najcudniejszy weekend w moim zyciu :) mam nadzieje ze takich nocy bedzie wiecej :D i sniadanek do lozeczka :P Za duzo oczywscie nie moge tu opisac ze wzgledow estetycznych i kulturalnych :P Ale bylo slooodko :D  Za to wszystko oczywiscie stokrotne dzieki mojemu Pyskowi :*

             No chyba to wszystko juz :D:D:D co chcialam opisac :] Jesli macie prozpozycje co tu moge opisac jescze np jakies stare korby :D tp wpisujcie sie do ksiegi z propozycjami :D:D:D Kocham Cie skarbie :*:* smigam .... ciaoooo :*

izunia17 : :
Paulina :)
25 sierpnia 2004, 12:54
dopre.. :D .. tylko czemu nic nie wspomniałaś o Lady Pink?!?!? ona byla najlepsza.. hehhe.. ja ostrzegam: przed Carrefurem straszą (grzeczne)dziewczynki, a na Wojciecha mruczki się gwałcą (nie chodzi mi tu o AMM :P ) pozzdru.. trisomio 21-go chromosomu ;]
23 sierpnia 2004, 12:23
wielkie hahahahaha zaraz sie ze siusiam moment musze do hehe ok juz jestem... wspominam ten dzionek super :D:D:D:D mnie to juz nic nie zadziwi po Izce i Paulinie po pewnym obozie 3 lata temu...hehe tam tez bylo za mocno:D:D:D dobra nie przynudzam juz pozdrawiam:)))
Tomek
22 sierpnia 2004, 22:52
sesese a gdyby nie takie ejdno cos to w ogole ten weekend bylby nie do zapomnienia ;]
EwKa
22 sierpnia 2004, 22:44
hehe chyba wiem jaka niespodzianak cie spotkala ze az musialas cisnac do kibelka :D:D oj te korby z nami sa najlepsze!!! nie ma lepszejszych !! pozdro!! :****...aha a ta noc...hmmm...tylko pozazdroscic :)))

Dodaj komentarz